Zeus uwodzi Europę… w Jeleniej Górze.
Wracając z biblioteki w Konstancji zajechałem do Jeleniej Góry, aby zobaczyć polski/śląski Helikon. Wyjątkowe deszcze sprawiły, że okazja przepadła i Muzy muszą poczekać (będzie jeszcze kiedyś wpis o tym miejscu).
Miałem jednak okazję przejść się po rynku Jeleniej Góry i w jego otoczeniu natknąłem się na ciekawą rzeźbę byka z dziewczyną (zdjęcie poniżej). Oczywiście to Zeus porywający Europę, choć powody umieszczenia akurat
tej rzeźby w tym miejscu mi umykają, a tablica przy posągu jest dość nieczytelna. Można się jedynie domyślać, że to Europa, mityczna patronka Europy (?) jako kontynentu i Uni Europejskiej.
Nie będę się jednak zajmował problematycznym związkiem nazwy kontynentu z imieniem siostry Kadmosa – są w tej materii lepsi ode mnie. Widząc jednak w internecie informacje, że najwcześniejsze świadectwa nazwy pojawiają się w czasach Karola Wielkiego chciałbym przypomnieć hasło u leksykografa Hesychiosa s.v. Europē: „Europa: kraina zachodu (słońca), albo kraina ciemności”.
Sam posąg przypomniał mi złośliwe uwagi Paula Cartledge’a z jego niedawno wydanej książki o Tebach, gdzie pisząc o Kadmosie (wiadomo, założyciel Teb) odniósł się także do historii jego siostry. Według historyka brytyjskiego (s. 23) związek fenickiej księżniczki z kontynentem europejskim wskazuje na 3 paradoksy.
Po pierwsze, dziewczynę potajemnie i niecnie uprowadza król bogów, władca świata, nie kto inny, jak Zeus, któremu Grecy składają ofiary.
Po drugie, imię azjatyckiej księżniczki nada imię Europie.
Po trzecie, gdy Grecja weszła do strefy euro umieściła na swych monetach wizerunek byka porywającego Europę. Według Cartledge’a jest w tym ironia, gdyż opowieść o porwaniu jest zamaskowaną informacją o gwałcie na Europie.
Ładnie sformułowane, choć dorzucę szczyptę soli - greccy herosi nie mają tak po prostu tożsamości etnicznej w rozumieniu współczesnym. Nie są zatem Grekami czy Fenicjanami, nie mieszkają w Europie lub Azji. To bardziej jedna wielka rodzina bosko-heroiczna, z której dopiero wyłoni się porządek polityczno-geograficzny znany późniejszym Grekom i Rzymianom. Czy w tym świecie Kadmos jest zatem Fenicjaninem? Byłbym ostrożny z takimi sformułowaniami. Skoro jest synem Agenora, syna Posejdona, to Posejdon też jest fenickiego pochodzenia? Mit mówi o zamieszkiwaniu przez Kadmosa terenów późniejszej Fenicji (ma też brata Fojniksa, który tam zamieszka i nada imię krainie [Apollodor 3.4]), bo w tym czasie myśli się bardziej przestrzennie niż etnicznie. Nie ma tu prostych rozwiązań, ale poddaję pod rozwagę, abyśmy nie opisywali świata heroicznego z pomocą kategorii od niego późniejszych.
Gdy tak stałem przy posągu z córkami i komentowałem mityczny kontekst rzeźby przechodząca starsza pani zerknęła na mnie, na Zeusa i Europę i na głos rzuciła:
„Panie, to jakaś porażka. Jaki Zeus? Przecież ten byk ma kółko w nosie. Może jeszcze zaczipowany, kto wie."